Dalsze życie na krawędzi

Tak jak pisałem wcześniej, moja przygoda z benzodiazepinami zaczęła się ok. 6 -7 lat temu. Definitywnie zacząłem kończyć ten ” romans” w grudniu, 2018 roku, jednak zbyt szybko zrobiłem redukcję, potem detoks.

Wystąpiły u mnie niemal wszystkie zespoły odstawienne ale lęk i zaburzenia równowagi były w tym najgorsze.

Tak przemęczyłem się w domu kilka miesięcy, w zupełnej samotności.

Do tej pory nikt nie wie przez co przeszedłem a było to istne piekło.

Nie jestem konsekwentny, miałem przecież pisać chronologicznie ale srać na to.

W następnych postach, opiszę Wam wszystko dokładnie, teraz jestem trochę zmęczony i rozbity.

Jeśli chcecie, możecie wziąść śmiało udział w dyskusji, udostępniać to dalej.

Moja historia niech będzie dla Was przestrogą.

Ciekawe ilu mamy w Polsce kloniarzy lub tych co lubują się w Tramadolu?

Pewnie setki jak nie tysiące…

Informacje o admin

Zajmuję się tematyką uzależnień, sam doświadczyłem tej choroby. Strona którą stworzyłem, jest zarówno blogiem jak i społecznością ludzi dotkniętych narkomanią, ich rodzin. Zapraszam wszystkich Czytelników do wspólnej dyskusji oraz wymianie doświadczeń.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Narkomania. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *